Projekt domu Santia WOK1027

Zdecydowaliśmy się na realizację projektu domu Santia WOK1027, ponieważ spełnia on wszystkie kryteria, jakie założyliśmy sobie na samym początku. Przede wszystkim zależało nam na nie za dużym domu o jak najprostszej konstrukcji bryły - takie rozwiązania sprawiają, że dom jest łatwy i ekonomiczny w budowie. Spodobało nam się to, iż na stosunkowo niewielkim metrażu, architekt uwzględnił sporo pomieszczeń. Wpływ na naszą decyzję miała również otwarta przestrzeń kuchni i strefy wypoczynkowej. Realizacja przebiegła zgodnie z naszymi oczekiwaniami, gdyż wszystkie prace postępowały naprawdę płynie. Dokumentacja techniczna została poprawnie sporządzona, a fachowcy doskonale poradzili sobie z całą budową. Co prawda, załatwienie wszystkich formalności nieco przeciągnęło się w czasie, ale na szczęście postawienie i wykończenie budynku trwało dosyć krótko. Cała inwestycja, łącznie ze skompletowaniem wszystkich dokumentów i czasem potrzebnym do uzyskania niezbędnych pozwoleń trwała zaledwie 1,5 roku. Postanowiliśmy pozostawić zalecaną w projekcie technologię budowy i do jego zrealizowania wykorzystaliśmy materiały wskazane przez architekta. Tym samym do wymurowania ścian użyliśmy gazobetonowych bloczków Ytong, a strop wykonaliśmy w drewnianej konstrukcji. Jedynym małym odstępstwem była zamiana dachówki na blachodachówkę. Podany na stronie kosztorys został moim zdaniem dobrze opracowany i śmiało można się nim sugerować - zmieszczenie się w podanej kwocie jest w pełni realne. Rozmieszczenie wnętrza zaproponowane w projekcie domu Santia WOK1027 od początku spełniało nasze oczekiwania. Postanowiliśmy jednak zamurować przejście do spiżarki bezpośrednio z kuchni, dzięki czemu uzyskaliśmy w niej więcej miejsca na szafki w zabudowie. Spiżarnię natomiast powiększyliśmy przyłączając do niej powierzchnię małej łazienki i tym samym, obecnie wejść można do niej od strony korytarza. Oprócz tego, nie stawialiśmy krótkiej ścianki działowej zlokalizowanej pierwotnie przy kominku. Tym sposobem ciepło z rozpalonego kominka rozchodzi się również na dalsze pomieszczenia i muszę przyznać, że był to naprawdę dobry pomysł.W dzisiejszych czasach odchodzi się już od budowania ogromnych, wielopokoleniowych domów. Budynki do 100 m² cieszą się coraz większą popularnością i uważam, że jest to dobry trend - taki metraż jest optymalny dla większości rodzin. Być może małym minusem takiego rozwiązania jest nieduża ilość miejsca do przechowywania i składowania rzeczy, ale z drugiej strony projekt domu Santia WOK1027 posiada spory strych, który można w tym celu wykorzystać. Dobrym pomysłem będzie również postawienie obok domu osobnego budynku gospodarczego, co planujemy zrobić w niedługim czasie. Póki co, w nowym domu mieszkamy tylko we dwójkę, aczkolwiek sądzę że uwzględniona w nim liczba sypialni w pełni usatysfakcjonuje 4-osobową rodzinę. Niewątpliwym plusem niedużych wymiarów projektu domu parterowego Santia WOK1027 są niskie koszty zarówno budowy, jak i późniejszej eksploatacji. Pozdrawiam.

Od początku skupiłam się na znalezieniu projektu domu o niedużym metrażu i prostej bryle. Były to główne kryteria, ponieważ przede wszystkim zależało mi na tym, aby realizacja nie pochłonęła zbyt wielu środków finansowych. Oprócz tego wiedziałam, że dzięki nieskomplikowanej konstrukcji, budynek będzie łatwy w budowie i będziemy mogli wykonać go systemem gospodarczym. Spośród wszystkich propozycji spełniających powyższe wymagania, do gustu najbardziej przypadł mi projekt domu Santia WOK1027.Cała inwestycja przebiegła sprawnie i zgodnie z wcześniej założonym planem. Nie natrafiliśmy w jej trakcie na żadne niespodzianki, a wszystkie prace postępowały szybko i w jak najlepszym porządku. Budowę rozpoczęliśmy latem 2015 r., a na chwilę obecną (luty 2017 r.) do całkowiego zakończenia realizacji zostało nam wykonanie kilku ostatnich wykończeń.Budynek został postawiony przy użyciu ceramicznych pustaków, a dach pokryliśmy dachówką ceramiczną. Myślę, że autor projektu domu Santia WOK1027 dobrze wyliczył kosztorys dotyczący etapu stanu surowego zamkniętego. Przy zastosowaniu powyższych materiałów i budowie metodą gospodarczą z łatwością udało nam się zmieścić w oszacowanej kwocie.Rozkład pomieszczeń przewidziany w projekcie domu Santia WOK1027 od początku wydał mi się świetnie przemyślany, dlatego właściwie w całości wykonaliśmy go zgodnie z oryginalną wersją. Stwierdziłam jednak, iż w przypadku domu o takim metrażu jedna, w pełni funkcjonalna łazienka jest w zupełności wystarczająca i nie ma potrzeby wykonywania osobnego WC. Postanowiłam więc zrezygnować z małej toalety przy salonie, a kosztem jej powierzchni powiększyłam pomieszczenie gospodarcze.W pełni odpowiadającego mi projektu szukałam naprawdę długo. Przejrzałam i przeanalizowałam ogrom innych propozycji, więc decyzja o wyborze projektu domu Santia WOK 1027 była bardzo dobrze przemyślana i w dalszym ciągu nowy dom spełnia wszystkie moje oczekiwania. Doskonałym rozwiązaniem, które od początku mnie interesowało jest kuchnia otwarta na salon, a także znajdujące się w jej pobliżu praktyczne pomieszczenie gospodarcze. Rozmieszczenie wnętrza jest bardzo funkcjonalne w szczególności z uwagi na fakt wyraźnego podziału mieszkania na część dzienną i nocną. Realizacja projektu domu Santia WOK1027 okazała się dla mnie strzałem w dziesiątkę. Pozdrawiam.

Wraz z kolegami postanowiliśmy zrealizować dom będący kwaterą dla naszego koła łowieckiego. Przy wyborze projektu istotne znaczenie miały wymiary budynku, które pasowałyby do wielkości działki jaką dysponowaliśmy. Oprócz tego interesował nas w pełni funkcjonalny układ pomieszczeń oraz przestronny salon z kominkiem. W pewnym momencie poszukiwań jeden z kolegów pokazał nam projekt Santia WOK1027, który wcześniej widział go już „na żywo” u swojego znajomego. Budynek spełniał pierwotne założenia i przypadł wszystkim do gustu, dlatego ostatecznie zdecydowaliśmy się na jego zakup.Cała inwestycja przebiegła wyjątkowo sprawnie. Projekt Santia WOK1027 postanowiliśmy zrealizować systemem gospodarczym i tym samym zdecydowaną większość prac wykonywaliśmy własnymi siłami. Budynek posiada bardzo prostą konstrukcję, więc wszystko udało się zrobić z łatwością i w naprawdę krótkim czasie. Budowę rozpoczęliśmy w maju, a już w październiku tego samego roku mogliśmy zacząć użytkować kwaterę.Ściany zostały wymurowane przy użyciu ceramicznych pustaków MAX. Strop zgodnie z zaleceniami architekta wykonaliśmy w lekkiej drewnianej konstrukcji, zaś dach przykryliśmy blachodachówką. Z racji, iż każdy z nas brał czynny udział w realizacji, udało nam się sporo zaoszczędzić na kosztach związanych z zatrudnieniem fachowców. Tym samym koszty budowy były w tym przypadku dużo niższe, niż oszacowane w kosztorysie. Byliśmy zgodni co do realizacji projektu domu parterowego Santia WOK1027, dlatego też w zdecydowanej większości wykonaliśmy go zgodnie z oryginalną wersją. Z racji tego, iż tył budynku wychodzi na las ze względów bezpieczeństwa postanowiliśmy zmniejszyć przeszklenie tarasowe. Obecnie na tylnej ścianie salonu mamy jedne, pojedyncze drzwi tarasowe oraz standardowe okno. Oprócz tego, zmieniliśmy funkcję małej toalety przy kuchni, która obecnie służy nam jako schowek na środki czystości. Pozdrawiam.

Poszukiwania idealnego dla naszej rodziny projektu domu, zajęły nam dosyć sporo czasu. W tym okresie obejrzeliśmy i przeanalizowaliśmy wiele różnych propozycji, aż w końcu natrafiliśmy na projekt Santia WOK1027, który w całości nam odpowiadał. Uwzględniony w nim rozkład wnętrza wydał się nam bardzo funkcjonalnie przemyślany, a oprócz tego doskonale pasował do ułożenia naszej działki względem kierunków świata. Od początku zależało nam na tym, aby w części dziennej znajdowały się duże okna, które wychodziłby by jednocześnie na stronę południową i zachodnią.Jesteśmy zadowoleni z przebiegu całej realizacji. Wszystkie prace udało się wykonać sprawnie i nie natrafiliśmy w trakcie na nic niespodziewanego. Budowę zakończyliśmy w naprawdę korzystnym czasie - łącznie z wykończeniami zajęła nam łącznie rok i dwa miesiące. Do postawienia ścian użyliśmy bloczków z betonu komórkowego murowanych na klej, a dach pokryliśmy blachodachówką. Przyznam, że trudno jest mi jednoznacznie ocenić koszty inwestycji na etapie stanu surowego zamkniętego, ponieważ pokrycie zastosowaliśmy już po zamieszkaniu. Wcześniej dach pokryty był jedynie papą. Budowaliśmy systemem gospodarczym i wiele prac zostało wykonanych przez mojego męża i jego tatę. Dzięki temu sporo zaoszczędziliśmy na robociźnie i tym samym podejrzewam, że w naszym przypadku koszty były niższe niż w kosztorysie. Myślę jednak, że przy zatrudnieniu firmy deweloperskiej należałoby jednak założyć wyższe wydatki w stosunku do oszacowanych. Warto również pamiętać, że ceny materiałów mogą znacznie się różnić w zależności od regionu.Projekt domu parterowego Santia WOK1027 został świetnie opracowany i jedynie kilka zmian w całości dopasowało go do wszystkich naszych oczekiwań. Postanowiliśmy podnieść nieco wysokość ścianki kolankowej, dzięki czemu strych stał się przestronniejszy i możemy użytkowo go wykorzystać. Wydłużyliśmy daszek nad frontowym wejściem, a jednocześnie zrezygnowaliśmy z wyciągniętej połaci od tylnej strony. Postanowiliśmy powiększyć wiatrołap przesuwając tworzącą go ściankę działową do hallu i muszę przyznać, że był to naprawdę dobry pomysł. Wnęka w hallu niewiele by wniosła w jego funkcjonalność i większy wiatrołap jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Dodatkowo warto zastosować w nim instalację ogrzewania podłogowego, gdyż taki system doskonale sprawdza się w tym pomieszczeniu. Oprócz tego, zrezygnowaliśmy z kominka w salonie.Innych zmian nie wprowadzaliśmy, jednak przyszłym Inwestorom projektu Santia WOK1027 poleciłabym przywiązanie uwagi do odpowiedniego doboru okien. Witryna w salonie jest dosyć duża, dlatego warto zastosować w tym miejscu system trzyszybowy, cechujący się dobrymi parametrami akustycznymi. Dodatkowo, w przypadku okna w kuchni wychodzącego na drogę, dobrym pomysłem będzie lustro weneckie. Początkowo zastanawiałam się nad wyraźnym oddzieleniem części dziennej od nocnej ścianką działową, ale finalnie zostawiliśmy otwarty hall i korytarz. Okazało się to świetną decyzją - wnętrze jest przestronne, a syn ma dzięki temu dużą swobodę podczas zabawy. Wybór projektu domu Santia WOK1027 był bardzo dokładnie przemyślaną decyzją, z której w dalszym ciągu jesteśmy zadowoleni. Zdecydowaliśmy się na wersję odbicia lustrzanego i w naszym przypadku przeszklenia w salonie wychodzą na południe i zachód. Przy takim ułożeniu dom jest naprawdę energooszczędny - cała część dzienna jest doskonale oświetlona właściwie przez cały dzień, dzięki czemu często nie musimy zapalać światła. Ponadto, niskie słońce nad horyzontem jesienią i zimą dobrze nagrzewa wnętrze, więc podczas słonecznych dni nawet nie włączamy pieca. Układ pomieszczeń jest funkcjonalny i dostrzegamy w nim same plusy. Wszyscy odwiedzający nas gości bardzo chwalą wnętrze nowego domu, co bardzo nas cieszy. Świetnym rozwiązaniem jest zdecydowanie praktyczna spiżarka przy kuchni, która doskonale się sprawdza. Projekt domu Santia WOK1027 mogę śmiało polecić innym Inwestorom. Pozdrawiam.

Od początku byliśmy zainteresowani budową niezbyt dużego, a jednocześnie funkcjonalnego domu. Stwierdziliśmy, że metraż ok. 100 m² będzie dla nas w zupełności wystarczający, a ponadto chcieliśmy aby wszystkie pomieszczenia znajdowały się na jednym poziomie. Oglądając propozycje spełniające powyższe kryteria, natrafiliśmy na projekt domu Santia WOK1027. W całości bardzo nam się spodobał i finalnie zdecydowaliśmy się na jego realizację.Wszystkie prace przebiegały sprawnie i po naszej myśli. Osobiście nadzorowałem cały proces budowy, kontrolując aby etapy postępowały zgodnie z planem. Fachowcy świetnie poradzili sobie z powierzonymi zadaniami, a cała inwestycja łącznie z wykonaniem wszelkich wykończeń zajęła ok. 2,5 roku. Do postawienia budynku użyliśmy ceramicznych pustaków Porotherm. Strop zgodnie z zaleceniami zawartymi w projekcie Santia WOK1027 tworzy konstrukcja z drewna. Dach pokryliśmy dachówką. Współpracowaliśmy z doświadczoną firmą budowlaną, a zakończenie stanu surowego zamkniętego (robocizna + materiały) wyniosło nas ok. 100 tys. zł. Dom usytuowany jest na działce w ten sposób, iż wejście mamy od strony zachodniej, a tył od wschodniej. Projekt domu parterowego Santia WOK1027 wyróżnia się spośród wielu innych dużymi rozmiarami przeszkleń, na co od początku zwróciliśmy uwagę. Tym samym wszystkie pomieszczenia są dobrze oświetlone i uważam, że nie ma potrzeby wstawiania dodatkowych okien. Postanowiliśmy jednak wprowadzić małą zmianę w tej kwestii. Drzwi tarasowe w salonie na ścianie szczytowej zamieniliśmy na tradycyjne przeszklenie z parapetem. Z kolei w miejscu okna w jednej z sypialni wstawiliśmy wyjście na taras.Układ pomieszczeń przewidziany w projekcie domu Santia WOK1027 w całości nam odpowiadał, dlatego też wszystkie wewnętrzne ścianki zostały postawione zgodnie z oryginalną wersją. W dalszym ciągu nie dostrzegamy potrzeby zmian - nowy dom w pełni odpowiada naszym oczekiwaniom i jest dokładnie taki, jak chcieliśmy od samego początku. Wnętrze jest funkcjonalne, a trzy sypialnie są całkowicie wystarczające dla naszej 4-osobowej rodziny. Z pewnością bardzo praktycznym rozwiązaniem jest obecność dwóch osobnych łazienek. Pozdrawiam.